Problem zaparć znany jest nie od dziś. W dzisiejszych czasach jest to powszechnie występujący problem, dla niektórych bardzo wstydliwy, zupełnie nie potrzebnie.
Zaparcia
Rzeczą normalną jest regularne wypróżnianie się, mniej więcej dwa razy dziennie. Jeśli występuje rzadziej, świadczy to o zaparciach.
Zaparciom jesteśmy winni my sami! Zdziwieni? Nasza uboga w składniki odżywcze i błonnik, wysoko przetworzona dieta, wchłania się praktycznie w całości. Powstający kał jest skąpy, przez co słabo pobudza jelito do ruchów robaczkowych. Konsekwencją jest rzadkie wypróżnianie się. Kał zalegający w jelicie odwadnia się i twardnieje, co jeszcze bardziej zwiększa trudności w wydalaniu.
W walce z zaparciami przychodzi nam z pomocą dieta bogatoresztkowa. Jest to specjalistyczne żywienie, polegające na zwiększeniu ilości błonnika w diecie do 40-60 g dziennie. Włókno pokarmowe powoduje rozluźnienie mas kałowych, poprzez wiązanie wody i jego pęcznienie. Podrażnia ściany jelit, pobudzając falowe skurcze mięśni jelitowych. Treść pokarmowa przesuwa się sprawniej, wydalanie jest łatwiejsze i szybsze.
Ważne jest, aby przechodząc na ten rodzaj diety, stopniowo zwiększać ilość błonnika w diecie. Bowiem gwałtowne jego zwiększenie, mogłoby doprowadzić do podrażnienia przewodu pokarmowego.Na sam początek warto wprowadzić do codziennego menu gotowane i surowe warzywa. Następnie pełnoziarniste produkty zbożowe jak pieczywo, gruboziarniste kasze, płatki, otręby i suszone owoce. Dużą zawartość błonnika znajdziemy m.in. w suszonych śliwkach, suszonych morelach, szparagach, figach, otrębach pszennych, otrębach owsianych, kaszy gryczanej, kaszy jęczmiennej.
Bezwzględnie ograniczyć należy spożycie nabiału, mięsa, tłuszczów nasyconych, pikantnych potraw, cukru i słodyczy oraz herbaty i kawy. Jednakże nie rezygnujemy z kefiru czy jogurtu, produktów bogatych w cenne bakterie, korzystnie oddziaływujące na funkcjonowanie przewodu pokarmowego. Zaleca się włączyć do jadłospisu rozmaite pokarmy oczyszczające i pobudzające jak np. szałwia, aloes, korzeń imbiru, olej lniany czy wywar z korzenia mniszka lekarskiego, który bardzo łagodnie wywołuje wypróżnianie.
Przy trudno ustępujących zaparciach dobrze sprawdzą się nasiona czarnego sezamu. Najlepiej spożywać 2 łyżki sezamu dziennie, posypując nim posiłki. Można go kupić w sklepie z kuchnią Azjatycką, ale pojawia się również w hipermarketach np. Auchan. Jeżeli nawet czarny sezam nie pomaga, warto wspomóc się olejkiem rycynowym, dostępnym w każdej aptece. Łyżkę oleju rycynowego najlepiej wypić tuż przed położeniem się spać. UWAGA! Olejek rycynowy nie jest wskazany dla kobiet w ciąży, ponieważ może wywołać poronienie.
Nie można zapominać o codziennym wypoczynku oraz aktywności fizycznej. Ponadto należy pić dużo płynów, przynajmniej 2 l wody dziennie. Posiłki należy spożywać powoli, dokładnie przeżuwając.